Ewa Chodakowska, Marta Szczecińska

Warsztaty FITNESS z Ewą CHODAKOWSKĄ – czy warto się wybrać?

Na co dzień, nie chodzę na zajęcia fitness. Postanowiłam jednak wybrać się na całodniowy „maraton” fitnessu do Ewy Chodakowskiej.

 

Takie warsztaty odbywają się pod hasłem Be Active Tour w kilku miastach Polski. Pojechałam do Gdańska, by zobaczyć, jak to wygląda. 

 

Jak przebiegają takie spotkania?

Na początek dosyć długa (łącznie było ok. 400 osób) kolejka, by się zarejestrować i otrzymać opaskę na rękę. Jak tu wszyscy mówią familiarnie, kolejka jest do „Ewy”. W ramach opłaty (120 zł. za standardowy pakiet) otrzymuję także płytę z ćwiczeniami i batonik firmowany przez Chodakowską. Potem można już iść na halę, gdzie mają odbywać się zajęcia. 

hala, gdzie odbywały się warsztaty

Treningi

W ramach warsztatów Be Active jest półgodzinna rozgrzewka i 4 treningi treningów – łącznie ok. 4 godzin ćwiczeń.

Ewa Chodakowska

Tylko jeden trening prowadzi Ewa Chodakowska, ale jest on bardzo ciekawy i daje sporo dawkę energii. Jako trzeci, trening prowadzi Lefteris Kavoukis, czyli mąż Ewy Chodakowskiej. Moim zdaniem jest to najsłabszy punkt programu, bo wszyscy są już zmęczeni a sposób prowadzenia był słaby. Kavoukis gwizdał gwizdkiem, kazał robić monotonne ćwiczenia i krzyczał, że nie widzi uśmiechu na twarzach. No, nie widział… 🙂

na treningu

Fitness czy bieganie

Cieszę się, że wzięłam udział w warsztatach z Ewą Chodakowską. Nie tylko zaspokoiłam swoją ciekawość, co do przebiegu takich wydarzeń, ale też miała, okazję porównać fitness z bieganiem.

I tak ćwiczenia fitness poprawiają formę i służą ogólnemu rozwojowi, natomiast bieganie ma dla mnie większą celowość – w końcu prawie każdy biegacz startuje w mniejszych lub większych zawodach.

Po 4 godzinnym biegu (np. maratonie) pewnie regenerowałabym się tydzień lub dwa. Po 4 godzinach fitnessu, czułam ogólne zmęczenie i miałam zakwasy w łydkach i udach. Zatem bieganie to znacznie intensywniejszy wysiłek fizyczny.

I kolejna różnica – dla mnie bardzo ważna – fitnesy zwykle odbywają się w zamkniętych pomieszczeniach, bieganie to przebywanie na powietrzu, a ja należę do tych, którzy muszą się „wietrzyć” 🙂

Zatem fajnie, fajnie, ale i tak bieganie górą! 🙂