Przez stulecia małe dzieci piły mleko od krowy. Teraz jednak temat ten jest kontrowersyjny.
Dlaczego mleko od krowy?
Bardzo chciałam karmić piersią, jednak w okolicach czwartego miesiąca od narodzin córeczki, zaczęło mi brakować pokarmu. Niestety nic nie pomagało na laktację, więc dziecko zaczęłam dokarmiać gotowym mlekiem modyfikowanym.
W tym czasie byliśmy na Mazurach i odwiedzając gospodarstwo agroturystyczne, pomyśleliśmy o mleku od krowy dla córeczki.
Spróbowaliśmy dawać jej właśnie takie mleko i nic złego się nie działo – nie miała alergii ani żadnych sensacji żołądkowych.
To jest średniowiecze!
Minęło kilka miesięcy i podczas wizyty u lekarza, spotkaliśmy się wręcz z agresją lekarki, gdy dowiedziała się, że córeczkę karmimy mlekiem od krowy.
„To jest średniowiecze!” – zawołała pani doktor, choć jestem pewna, że ona sama także w dzieciństwie piła mleko od krowy, czy też krowie mleko z proszku (takie w niebieskim opakowaniu :))
Czytajmy etykiety
Wiele mówi się o tym, by czytać etykiety. Lektura składu mleka modyfikowanego może przyprawiać o ból głowy!
Z kolei mleko od krowy, to… po prostu mleko 🙂
Można też zrobić mały eksperyment. Przygotować mleko modyfikowane i zostawić na co najmniej 2 godziny. „Mleko” będzie śmierdziało jak stara ścierka, a w smaku może być gorzkie.
Tymczasem prawdziwe mleko od krowy po prostu skwaśnieje, ale nadal będzie bardzo dobre 🙂
„Zgubne” skutki picia krowiego mleka
Pani doktor biła na alarm, jakie to szkody może wyrządzić mleko od krowy.
Może i tak… ale na razie nic takiego nie widać. Więcej, córeczka wcześniej miała problemy ze skórą, które minęły po piciu krowiego mleka, dodatkowo jest bardzo silna i wesoła.
Eksperyment na dziecku?
Czy eksperymentujemy na dziecku? Przez całe pokolenia, dzieciom podawano krowie mleko, a teraz uważa się to za eksperyment.
Czy to co mówią lekarze jest prawdą, czy też działa tu marketing firm produkujących mleko modyfikowane…? 🙂